Do pierwszego zdarzenia doszło w sobotę nad ranem, kiedy to obsługa lotniska poinformowała 26-letniego mieszkańca województwa warmińsko-mazurskiego, że z uwagi na stan upojenia alkoholowego nie zostanie wpuszczony na samolot do Londynu. Wzbudziło to agresję mężczyzny, musieli interweniować strażnicy graniczni z Zespołu Interwencji Specjalnych. 26-latek nie reagował na ich polecenia, dlatego został obezwładniony i w kajdankach wyprowadzony z terminala. Niedoszły pasażer odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu, trafił do Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych w Gdańsku. Po wytrzeźwieniu został ukarany trzystuzłotowym mandatem.
Do drugiego zdarzenia doszło dziś po północy. 40-letni mieszkaniec województwa podkarpackiego bez kontroli bezpieczeństwa wtargnął do strefy zastrzeżonej, został jednak szybko zawrócony i za swoje zachowanie ukarany dwustuzłotowym mandatem. Tłumaczył, że chciał polecieć do Modlina, mimo że samolot odlatywał dopiero rano. Po kilku godzinach ten sam mężczyzna stawił się do kontroli bezpieczeństwa, jednak w walizce miał butelkę alkoholu. Poinformowano go, że nie wniesie jej do strefy i może ją nadać w bagażu rejestrowanym. Czterdziestolatek zadeklarował, że tak zrobi, a po chwili znów pojawił się z tą samą butelką włożoną za... pasek od spodni. I tym razem nie został wpuszczony, wrócił więc po kilkudziesięciu minutach, mając kłopoty z poruszaniem się. Na pytanie o potrzebę ewentualnej pomocy zareagował agresją i wulgaryzmami w kierunku strażników granicznych. Po obezwładnieniu został przetransportowany do placówki Straży Granicznej. Badanie trzeźwości wykazało u niego blisko 3 promile alkoholu. Mężczyzna również trafił do gdańskiego Pogotowia Socjalnego dla Osób Nietrzeźwych.